#1 2009-06-26 12:06:18

Ritsu

Asuura, Biały Wojownik

Skąd: Kōbe-shi
Zarejestrowany: 2009-06-18
Posty: 11
Punktów :   

Stara Chata

Stara Chata było to miejsce zdala od innych mieszkań mieszkoańców Cardevii. Jako jedyne stało na poboczu zapominiane i uważane za opuszczone i przeklęte. Dach chaty pokrywała stara, spleśniała i będąca siedziskiem czarnych kruków, strzecha, której części zwisały w dół, aż do samej ziemi tworząc zasłonę przykrywającą wejście. Nikt nigdy nie śmiał sie tam zbliżyć, gdyż wieżono, że to przynosi nieszczęście a nawet śmierć. Całą chatę okalał niewysoki drewniany, po części powalony i pochulony ku dołowi płot, na którym zawsze siedziało stado kruków, głośno ostrzegając o niebezpiecznym miejscu...

Chata ta nie była jednak pusta. Ktoś w niej mieszkał...Ktoś, kto nie obawiał sie przekleństw i krwoiżerczych kruków, ktoś, kogo nikt nigdy nie widział...Tym kimś był Biały Wojownik Asuura. Zamieszkał tam już jakiś czas temu, gdy umarli jego przybrani rodzice. Nigdy nie znał swoich prawdziwych i to właśnie stało się jego celem...Poznać prawdę o sobie. Jedyna rzecz dotycząca przeszłości jaką posiadał był list napisany ręką jego rodziców, proszecych o pomstę na 'nieumarłych'...Jego przybrani rodzice dali mu go tóż przed tym jak wyruszyli w podróż zostawiając go samego, gdy miał 7 lat. Od amtej pory nie wrócili...Minęło już kilkanaście lat, a on przestał czekać...Nigdzie nie mogąc znaleść jakiejkolwiek pomocy zaszył sie w opuszczonej chace planując największą podróż swojego życia..Podróż do przeszłości...

Z wielkim skupieniem, od kilku miesięcy studiował mapę by wybrać jak najlepszą drogę, tak, by odwiedzić wszystkie miasta jakie są możliwe..Niewiedział jednak nic o tym jak dostać się na inne kontynenty...

"Musi być jakiś sposób..." Pomyślał stukając rytmicznie palcem w mapę. Jednak nic nie przychodziło mu do głowy...

Offline

 

#2 2009-06-26 18:42:45

SANEHIRA

Dante Rosario, The son of the grave

Skąd: Your MIND
Zarejestrowany: 2009-06-19
Posty: 12
Punktów :   

Re: Stara Chata

Nagle stado kruków za oknem zaczęło głośno krakać, jakby zapowiadając czyjeś nadejście. Jeden z nich kraczał bardzo głośno i przeraźliwie, tak jakby ktoś właśnie obdzierał go ze skóry. Wyglądało to nawet na prawdopodobne, ponieważ po kilku sekundach ptak ucichł, a garść czarnych piór zaczęła wirować w powietrzu za oknem... Powietrze stało się jakby gęstsze. Wyraźnie można było wyczuć czyjąś obecność. W głębokim i gęstym cieniu na podwórzu rzażyły się czyjeś oczy. Były czerwone i wąskie, jakby uosobienie nocy. Stworzenie czające się w cieniu mruczało cicho jak kot. Zdawało się w wyobraźni ostrzyć pazury na atak. Czekało tylko aż ofiara pojawi się na horyzoncie...

Offline

 

#3 2009-06-27 08:58:35

Ritsu

Asuura, Biały Wojownik

Skąd: Kōbe-shi
Zarejestrowany: 2009-06-18
Posty: 11
Punktów :   

Re: Stara Chata

Słysząc szum za onem Asuura owrócił wzrok ku niemu. Nie ruszył się jednak z miejsca. Był bardzo spokojny. Wiedział, że to najbezpieczniejsze miejsce jakie mógł sobie wynaleść bo ludzie z okolicy bali się go. Miejsce to otoczone było przecież 'klątwą" według ludzi oczywiście.

Asuura patrzył spokojnie na okno, oddychając delikatnie i powoli, jak to miał w zwyczaju gotując sie do walki:" Jeśli nei jesteś lisem, to pożałujesz.." Pomyslał i wziął leżącą na stole katanę, którą zwykł nosić - yła to srebrna katana, ostra jak brzytwa, zakończona klingą z kości słoniowej. Wysadzana była drobnymi kamieniami o różnobarwnych kolorach, a u jej końca zwisał czerwony frędzel. Asuura podszedł do drzwi i jednym kopniakiem otworzył je wbijając wzrok w podwórze...

Offline

 

#4 2009-06-27 11:02:12

SANEHIRA

Dante Rosario, The son of the grave

Skąd: Your MIND
Zarejestrowany: 2009-06-19
Posty: 12
Punktów :   

Re: Stara Chata

Dopiero teraz chłopak mógł zauważyć, że część z ptaków siedzących wcześniej na płocie, zdechła. Wokoło rozsypane były czarne pióra, a pod jego nogami walały się niezwykle szuche zwłoki. Coś co czaiło się w cieniu, patrzyło na niego czerwonymi ślepiami, wydając ciche pomruki. Liście w krzakach na przeciw niego zaszeleściły złowróżbnie.

Offline

 

#5 2009-06-27 16:41:55

Ritsu

Asuura, Biały Wojownik

Skąd: Kōbe-shi
Zarejestrowany: 2009-06-18
Posty: 11
Punktów :   

Re: Stara Chata

Asuura był zaskoczony tym co zobaczył. Martwe ptaki nie mogły wrożyć niczego dobrego, choć pojedyncze osobniki zawsze zabijał lis czy kuna...Tym razem było to coś innego. I wiedział, że to COŚ czai sie gdzieś nieopodal..:"Wychodź!" Krzyknąl młodzieniec wciąż trzymając katanę gotową do ataku:"..Wychodź!!!"

Offline

 

#6 2009-06-27 17:20:34

SANEHIRA

Dante Rosario, The son of the grave

Skąd: Your MIND
Zarejestrowany: 2009-06-19
Posty: 12
Punktów :   

Re: Stara Chata

W cieniu znów coś zaszeleściło. Poruszyło się niespokojnie, jakby czegoś się obawiając. Wreszcie zdecydowało. Para czerwonych oczu rzażyła się w ciemnościach jak płomienie w oczodołach czaszki. Zaczęło się zbliżać. Powoli kładło jedną nogę za drugą, a liście, którymi pokryty byl grunt szeleściły przy każdym stawianym kroku. Wreszcie zaczęło wychodzić z cienia. To co wcześniej czaiło się w ciemnościach z pewnością nie było kuną ani lisem. Był to człowiek. O czarnych, falowanych włosach do kolan i kocim spojrzeniu czerwonych oczu. Ubrany był dosyć staroświecko w odcienie czerni, szarości i bieli. Jego skóra przypominała kartkę papieru: Była gładka i blada. Paznokcie u rąk przypominały długie i ostre pazury. W dłoniach wciąż trzymał jednego z ptaków, który wyglądał teraz jak kupka czarnych piór. Po jego brodzie sączyła się krew ptaka. Nieznajomy warknął na niego wystawiając na wierzch szpiczaste zęby. Nie wyglądał na przyjaźnie nastawionego.

Offline

 

#7 2009-06-28 09:51:40

Ritsu

Asuura, Biały Wojownik

Skąd: Kōbe-shi
Zarejestrowany: 2009-06-18
Posty: 11
Punktów :   

Re: Stara Chata

"Kim jesteś?" Zapytał zdziwiony mężczyzna widzac przedziwną postać:"I dlaczego żywisz sie krukami..?" Był zdezorientowany...Zdezorientowany do tego stopnia, że w myślach nazywał nieznajomego demonem..

Offline

 

#8 2009-06-28 15:55:04

SANEHIRA

Dante Rosario, The son of the grave

Skąd: Your MIND
Zarejestrowany: 2009-06-19
Posty: 12
Punktów :   

Re: Stara Chata

Widząc, że nieznajomy nie jest tak negatywnie nastawiony, jak mu się wydawało, "demon" cofnął się kilka kroków w głąb cienia, tak, że jego twarz pozostawała w delitktnym świetle. Wytarł usta wierzchem dłoni, a jego wzrok stał się łagodniejszy. Słysząc słowa intrygującego nieznajomego, spojrzał na martwego już ptaka w swoich dłoniach. - Kim jestem...? - Powtórzył pytanie, dobierając ostrożnie słowa, tak jakby mówił w obcym języku. Pokręcił głową, spoglądając w oczy mężczyźnie. Kilka loków spadło mu na twarz. - Pytasz, kim jestem...? Nie chcesz... Mnie zabić?

Offline

 

#9 2009-06-29 09:39:54

Ritsu

Asuura, Biały Wojownik

Skąd: Kōbe-shi
Zarejestrowany: 2009-06-18
Posty: 11
Punktów :   

Re: Stara Chata

"A dlaczego miałbym cię zabijać?" Zapytał zdezorientowany Asuura:" Przecież nic mi nie zrobiłeś...Tylko tym biednym krukom..." W tym momencie spojrzał na porozsypywane po ziemi ptasie pióra i pokręcił głową:" Nie masz co jeść, chłopcze?" Zapytał podchodząc kilka kroków bliżej poczym opuścił trzymaną w ręku katanę.

Offline

 

#10 2009-06-29 14:19:42

SANEHIRA

Dante Rosario, The son of the grave

Skąd: Your MIND
Zarejestrowany: 2009-06-19
Posty: 12
Punktów :   

Re: Stara Chata

- Kilku próbowało, bo zabiłem im bydło. - Oznajmił czarnowłosy, przyklękając na ziemi, kiedy mężczyzna się zbliżył. - Nie hodowałeś Panie tych ptaków...? Ja muszę... muszę żywić się krwią. Krew ptaków nie jest smaczna, ale zmniejsza pragnienie ludzkiej krwi. Żal mi tych ptaków... ale wolę zabijać je, niźli krzywdzić ludzi. - Utkwił wzrok w ziemi po czym kontynuował. - Jesteś litościwy, Panie. Jeśli mogę coś uczynić dla ciebie, powiedz, a zrobię to w ramach podziękowania za darowanie zycia głupiej istocie.

Offline

 

#11 2009-06-30 09:28:42

Ritsu

Asuura, Biały Wojownik

Skąd: Kōbe-shi
Zarejestrowany: 2009-06-18
Posty: 11
Punktów :   

Re: Stara Chata

Asuura zmarszczył brwi:" A dlaczego musisz żywić się krwią? Czy to jakieś piętno?" Nigdy przedtem nie spotkał osoby, która musiałaby sie zywić krwią. Zastanawiał się czym to moze być spowodowane...

Offline

 

#12 2009-06-30 16:57:52

SANEHIRA

Dante Rosario, The son of the grave

Skąd: Your MIND
Zarejestrowany: 2009-06-19
Posty: 12
Punktów :   

Re: Stara Chata

Czarnowłosy spojrzał w oczy Asuurze. - Piętno...? Tak... Można nazwać to piętnem. Jesteśmy przeklęci, jak wszystkie stworzenia nocy. Dzięki krwi żyjemy, bez niej pewnie bylibyśmy martwi. Albo z szaleństwa zrobilibyśmy coś strasznego. Boję się nad tym zastanawiać. - Znów opuścił głowę ku ziemi. - Jednak ten rodzaj piętna nie jest piętnem indywidualnym. Żyje w sercu każdego z dzieci nocy...

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.totaldramaforum.pun.pl www.pes6ligaonline.pun.pl www.symulatory.pun.pl www.wsbfir.pun.pl www.naruto-fun.pun.pl